Strefa marek
Musisz tam wrócić. Historia przyjaźni Lusi ....

EAN:

9788365973535

Autor:

Wydawnictwo:

Data premiery:

2018-05-23

Rok wydania:

2018

Oprawa:

twarda

Format:

13,3x21,5 cm

Strony:

272

Cena sugerowana brutto:

44.90zł

Stawka vat:

5%

Wyjątkowe, spisane przez Marię Stauber piękne i literackie wspomnienia o młodzieńczej przyjaźni jej matki Lusi Stauber z Zuzanną Ginczanką poetką, satyryczką z kręgu Skamandra i Szpilek, o której mówili, że jest lepsza od Tuwima. Przyjaźniła się z największymi poetami dwudziestolecia. Zginęła z rąk gestapo w wieku 27 lat w 1944 w Krakowie, gdzie schroniła się po donosie sąsiadów, przez który musiała uciekać ze Lwowa.
Była kobietą wyzwoloną, łamiącą stereotypy, zbuntowaną, która jak pisze Izolda Kiec nie potrzebowała męskiej rekomendacji, by zaistnieć w świecie kultury. W 1936 roku opublikowała swój jedyny tomik poezji O centaurach. Swoimi niezwykłymi wierszami i egzotyczną urodą zachwycała się międzywojenna Warszawa. Ponad siedemdziesiąt lat od tragicznej śmierci poetycka osobowość Ginczanki zachwyca, jednak sama twórczość wciąż pozostaje poza kanonem.
Wyjątkowość Musisz tam wrócić polega nie tylko na formie, rozmowie córki z matką, której przypadłości wieku nie pozwalają zapanować nad materią życia i opowieści, ale przede wszystkim na doskonałym opisie przedwojennej wielokulturowej Polski, zderzonej z okrucieństwem wojny. Temu wszystkiemu przeciwstawiona jest niesłychana afirmacja wszelkich przejawów życia, siły i w końcu ocaleńcza moc poczucia humoru i otwartości na świat.
Maria Stauber urodziła się w Warszawie w rodzinie ocalonych z Zagłady, znanych w środowisku ludzi kultury lekarzy, którzy prowadzili po wojnie do 1968 roku rodzaj nieoficjalnego salonu. W 1968 roku Stauberowie opuścili Polskę i zamieszkali we Frankfurcie. Maria Stauber studiowała na ASP. W 1973 roku wyjechała do Francji, gdzie wykonywała zawód architekta wnętrz.
Jako pisarka debiutowała opowiadaniami w Czasie Kultury i Literaturze. W 2001 roku wydała przychylnie przyjęty zbiór opowiadań Z daleka i z bliska, a w 2004 z synem Marcinem Latałło Portret niedokończony o swoim mężu, operatorze Stanisławie Latałło, który zginął w Himalajach. Przez kilka lat była stałą korespondentką Zeszytów Literackich, pisząc o paryskich wystawach. Przetłumaczyła z francuskiego sztukę Christiana Simona o Misi Godebskiej Misia albo Venus z fakoszerem. Portret potwora w reliefie.