Strefa marek
Widzieć inaczej

EAN:

9788396275318

Wydawnictwo:

Rok wydania:

2021

Oprawa:

broszurowa

Format:

217x138x9 mm

Strony:

146

Cena sugerowana brutto:

44.00zł

Stawka vat:

5%

Zapraszamy Cię w podróż po świadome i udane projektowanie swojego życia. Dziele się w tej książce sprawdzonymi na sobie metodami i ćwiczeniami, które pozwolą Ci w nowy sposób spojrzeć na siebie i na otaczający świat. Pozwolą Ci widzieć inaczej.
Marcin Pochojka w procesie odkrywania swojego człowieczeństwa i poznawania siebie zetknął się z czymś, co mieszkało w nim od urodzenia - tak przynajmniej sądzi - i jest to wstyd. Wstyd dotyczący siebie samego i który nadal w nim mieszka; z tym że jest ciut mniejszy i mniej panoszący. I z niego powstała ta książka. Tak, aby autor i każdy, kto ją czyta, mógł trochę tego wstydu w sobie zmniejszyć.
Marcin Pochojka
Jestem ojcem trójki dzieci, narzeczonym, fizjoterapeutą, przedsiębiorcą, adeptem zajęć z kick-boxingu, zapalonym miłośnikiem historii, filozofii, rozwoju osobistego oraz osteopatii. Jestem też twórcą Pracowni Zdrowia we Wrocławiu skupiającej niemal 20 wspaniałych terapeutów różnych dyscyplin. Na co dzień przyjmuję tam również Pacjentów choć bardziej postrzegam te relacje jako spotkanie dla wspólnego rozwoju, bo ja też za każdym razem uczę się czegoś nowego. Przyjmuję dorosłych i dzieci od ich narodzin aż do późnej młodości. Zawsze skupiam się na wzajemnych powiązaniach pomiędzy ciałem a umysłem, metabolizmem, poczuciem sensu i radości z życia.
Najczęściej spośród dorosłych mam przyjemność pracować z przedsiębiorcami, którzy zajmują jedno ze szczególnych miejsc w moim sercu jako ludzie, którzy w zdecydowanej większości dostrzegają potrzebę wieloaspektowego rozwoju życia i zdrowia. Kiedy przeczytałem pierwszą książkę o rozwoju osobistym i znalazłem w niej fragment o zmianie myślenia, nawet nie rozumiałem, co to tak naprawdę znaczy. A na pewno nigdy nie zakładałem, że napiszę własną książkę na ten temat na dodatek opartą o moje własne życie. Może to dziwne, ale dopiero gdy piszę te słowa, zaczyna to do mnie docierać.
P.S. Zapomniałem dodać, że jestem prawie niewidomy. Zabawne jak szczegóły potrafią ulecieć z głowy, kiedy przestajesz o nich myśleć :-)