Tuż przed wyjściem na scenę, kiedy zostali wywołani dwa razy, oznajmili: Nogi mamy z waty, ręce spocone, ale co ma być, to będzie. I poszli. Amanda zrobiła wielkie oczy, nie spodziewając się takiej szczerości z ich strony, i to w takim momencie. Miała nadzieję, że mimo chwilowej niedyspozycji, wywołanej stresem, zbiorą się w sobie, żeby jakoś zatańczyć. Ich drżące dłonie widziała jednak nawet zza kulis (). Amanda rozpoczyna swoją wymarzoną pracę jako instruktorka tańca w wieku zaledwie 20 lat bez doświadczenia, za jedyną obronę ma swoje umiejętności. Wymarzyła sobie, że poprowadzi zespół taneczny zbudowany na fundamencie dobrej zabawy i przyjaźni, a nie chęci zdobywania pierwszych miejsc w zawodach. Dziewczyna napotyka różne przeciwności losu, ale...