EAN:
9788379985623
Autor:
Wydawnictwo:
Data premiery:
2025-09-12
Rok wydania:
2025
Oprawa:
broszurowa
Strony:
148
Cena sugerowana brutto:
21.00zł
Stawka vat:
5%
Jaroslav Hasek (1883-1923) - przeszedł do historii literatury jako autor Przygód dobrego wojaka Szwejka w czasie wojny światowej. Ale był przecież także satyrykiem, występował w kabaretach, w czasie I wojny światowej został wcielony do wojska, później służył w Armii Czerwonej, założył Partię Umiarkowanego Postępu w Granicach Prawa, współpracował z pismem o tematyce zoologicznej, wymyślając nieistniejące zwierzęta. Lubił wino (raczej piwo był w końcu Czechem), kobiety i śpiew. Opublikował kilkanaście tomów satyr i opowiadań. Część z nich publikujemy w niniejszym tomie.
Właśnie w Tasiemcu księżnej Pani Szwejk pojawia się po raz pierwszy. I jak to Szwejk zacznie rezolutnie: będzie działał w lotnictwie i gdzie poleci? A jakże: do wszystkich diabłów. A spotka się tam z innym aniołem - księżną Mechlińską, która wdrapie się do nieba po swoim tasiemcu. No i jak zwykle u Jaroslava Haka wszystkie te opowiastki skrzą się humorem i plebejską rubasznością od pierwszego do ostatniego zdania.
Na rozkaz porucznika dobry wojak Szwejk zapuścił motor, śmigło zaczęło się obracać, a Szwejk, siedząc obok ciekawego majora rumuńskiego, z wielkim zainteresowaniem regulował linkę steru poziomego; robił to z takim zapałem, że strącił majorowi czapkę z głowy. Porucznik Herzig wściekł się. Szwejku, ośle jeden! Lećże do wszystkich diabłów. Zum, Befehl, Herr Leutnant rzekł Szwejk, chwycił za ster wysokościowy i drążek silnika Morrisona; z ogłuszającymi wybuchami wspaniałego motoru aeroplan poderwał się z ziemi. Dwadzieścia, potem sto, trzysta, czterysta pięćdziesiąt metrów wysokości w kierunku na południowy zachód, ku białym Alpom, szybkość 150 km na godzinę. Nieszczęsny major rumuński ocknął się nad jakimś lodowcem, nad którym przelatywali na takiej wysokości, że dokładnie mógł obserwować pod sobą cuda przyrody: śnieżne płaszczyzny i groźne, straszliwie zionące na niego przepaście. Co to się dzieje? przemówił, jąkając się ze strachu. Melduję posłusznie, że lecimy według rozkazu z szacunkiem odpowiedział dobry wojak Szwejk pan porucznik rozkazał: Lećże do wszystkich diabłów, więc melduję posłusznie, lecimy.