Strefa marek
Makuszyński. O jednym takim, któremu ukradziono..

EAN:

9788380494992

Wydawnictwo:

Data premiery:

2017-05-24

Rok wydania:

2017

Oprawa:

twarda

Format:

13,3x21,5 cm

Strony:

296

Cena sugerowana brutto:

44.90zł

Stawka vat:

5%

Partner wydania: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem
Autor najpoczytniejszych książek dla młodych czytelników, ojciec Koziołka Matołka, nie za bardzo lubił dzieci. Swoich nie miał. Twórca przesympatycznych bohaterek, nieprzewidywalnych i niezależnych młodych kobiet, był mizoginem. Zdeklarowany tradycjonalista i konserwatysta przyjaźnił się ze skamandrytami.
Kochał życie, nienawidził łzawych tragedii, a Jontka z Halki powiesiłby z czystym sumieniem. Niektórzy twierdzili, że był bawidamkiem, kokietującym i mizdrzącym się do czytelników z minoderią salonowej lwicy. Nałkowska nie cierpiała jego nieznośnego sentymentalizmu. W wydanej w 1953 roku Literaturze międzywojennej pisano, że Makuszyński nie gardzi tanimi chwytami, schlebiającymi typowym gustom drobnomieszczańskim.
II Rzeczpospolita w jego powieściach była szczęśliwym krajem dobrych ludzi. Komunistyczni decydenci zarzucali mu, że nie widział kontrastów i walki proletariatu z krwiożerczym kapitałem. Ale nie mieli racji. Zachowując humor, ironię, zachwyt światem i wiarę w ludzką dobroć, Makuszyński opisywał Polskę bez retuszu. Bieda, a wręcz skrajne ubóstwo, często boleśnie doświadczały jego powieściowych bohaterów. Autor znał je z własnego doświadczenia. Rodzinie wcześnie pozbawionej ojca wcale się nie przelewało i wczesne lata Kornela należały do zdecydowanie chudych. Jako bystry obserwator dostrzegał też, z jakimi trudnościami borykał się młody kraj.
Sam Makuszyński przeżywał wtedy swój najlepszy okres. Każda jego książka miała po trzy, cztery wydania a niektóre nawet dziesięć. Jednak po latach prosperity los znowu się odwrócił. W czasie okupacji pisarz ledwo wiązał koniec z końcem, a po wojnie, nie godząc się na kompromisy, został reliktem minionej epoki. W 1951 roku jego powieści znalazły się na liście książek ideologicznie szkodliwych.
Na nic okazały się jednak starania komunistów, by skazać Makuszyńskiego na damnatio memoriae. Kolejne pokolenia zaczytywały się Szatanem z siódmej klasy i przeżywały przygody panny z mokrą głową wbrew głosom przed- i powojennych krytyków.
Próby czasu nie przetrwała tylko dorosła twórczość pisarza.